25 kwietnia 2017
20 kwietnia 2017
18 kwietnia 2017
Łupy z flomarku
Będąc w Niemczech brakowało mi second handów. Mogłam jednak korzystać z tzw flomarków na których kobiety sprzedawały swoje używane ciuchy. Czasem trafiałam na prawdziwe perełki, takie jak te dwie marynarki (Zara i Mex) oraz klasyczne spodnie (Tommy Hilfiger). Zdecydowanie brakowało mi takich klasyków w mojej szafie, zatem mogę już odznaczyć z mojej "whishlist" powyższe rzeczy. Dodam jeszcze, że za wszystko zapłaciłam 30 euro! Niedługo na pewno pokażę więcej na blogu :)
8 kwietnia 2017
3 kwietnia 2017
Ulubieńcy ostatnich miesięcy '17

Na początek kilka słów o paletce cieni do oczu Urban Decay ultimate basics. Chyba zrobiła ona niezłą furorę na instagramie. Nic dziwnego, zasługuje na szóstkę z plusem! W jej skład wchodzi 12 cieni z czego tylko jeden jest perłowy (pierwszy u góry) a pozostałe matowe. Uważam, że można nią wykonać makijaż zarówno dzienny jak i wieczorowy. Kolory są niesamowicie napigmentowane.
Jak widać mamy tu brązy, beże, odrobinę fioletu i różu, nijaki szary, którego chyba nigdy nie użyję oraz czarny. Jedyne do czego można się doczepić to to, że nie posiada ona jasnego, beżowego cienia, który przydaje się zawsze do wypełnienia łuku brwiowego i może być to problem dla osób o jasnej karnacji. KLIK



Bądź na bieżąco FACEBOOK
Subskrybuj:
Posty (Atom)