W tym roku wraz z rodzinką odwiedziłam
przepiękną GRECJĘ, a konkretnie ALEKSANDROPOLIS. Naszym głównym
powodem wyjazdu do Grecji były chrzciny mojego kuzyna Sotiriego,
którego moja mama została chrzestną. Jednakże o tym jak i o
wyjeździe do Kavali opowiem w kolejnych postach :)
Same widoki i morze były naprawdę
wspaniałe. Jednakże hotel nas niemile zaskoczył. Spodziewaliśmy
się wielu atrakcji i wieczornych imprez, tymczasem musieliśmy sami
sobie organizować 'danicingi'. Jednak z pomocą wspaniałych ludzi
poznanych w hotelu, daliśmy jakoś radę :) Czas wolny głównie
spędzaliśmy na plaży, sącząc wino Retsina z colą, przez co
wróciłam czarna jak węgiel, :)
Podczas wyjazdu, miałam okazję poznać
kulturę greków a także ich obyczaje, jak również posmakować
przepysznej kuchni!
Znanym przysmakiem Grecji są tzacyki,
czyli ogórki z jogurtem naturalnym i przyprawami, kompletnie
nieporównywalne do tych serwowanych w Polsce. Do dań mięsnych
zalicza się wołowinę, wieprzowinę, baraninę i jagnięcinę. Przepyszne są również przeróżne sałatki greckie najczęściej
podawane z serem feta – z prawdziwego koziego mleka. Często jako
przekąskę podaje się tzw bagiety czyli inaczej chleb grubo
krojony. Moim zdaniem kuchnia grecka zasługuje na szóstkę!
Poniżej znajdziecie krótką
fotoleracje oraz film który udało mi się dla Was stworzyć :)
Jak wspomniałam, w najbliższym wpisie
opowiem Wam jak przebiega chrzest dziecka w Grecji – wierzcie mi,
że wygląda to zupełnie inaczej niż w Polsce!
Selfie musi być ;)
Rozumiecie coś z tego ?
Leżing, smażing, opalażing :)
Tradycyjne greckie wino, które pije się z colą - Retsina
Taaaaki widok!
Ach, jak przyjemnie :)
A tu znowu leżing :)
Przyjemnie...
Nic dodać, nic ująć - CUDOWNIE!
Jupiiii!
A tu znowu leżing :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz