9 lutego 2016

Romantycznie w wersji BOHO




Na wstępie chciałabym Was przeprosić!
Zaczął nam się nowy rok ( tak wiem, mamy początek lutego), a ja byłam tu ostatnim razem przed świętami :(
Myślę sobie... 'kompletna porażka' 'a miało być tak pięknie' 'setki planów i pomysłów w głowie' i wyszło jak zwykle.
Pamiętam jak zakładałam bloga, obiecałam sobie wówczas, że albo będę go prowadzić porządnie albo wcale! Nie chciałam tego robić 'bo tak robią wszyscy', po prostu było to moim marzeniem, które chciałam w końcu spełnić. Nie myślałam jednak, że będzie to aż tak trudne! Ale ja nigdy się nie poddaję! Tym bardziej, że słyszałam tyle pozytywnych opinii i to od osób zupełnie mi obcych. Nadal wierzę, że te opinie wciąż będą się pojawiały. Będę do tego dążyć. Tyle, że wszystko potrzebuje czasu. A ja mam nadzieję, że mi wybaczycie i dacie mi ten czas...


Teraz jestem tutaj, w Niemczech. Wierzcie, że nie sprawia mi to przyjemności. Wolałabym być bliżej rodziny i przyjaciół. Na szczęście nie jestem sama. Najbliższa mi osoba jest przy mnie i dzięki niemu jeszcze kompletnie się nie załamałam.
Być może mnie to nie usprawiedliwia. Nie chcę się tłumaczyć ale zwyczajnie w świecie będąc tutaj nie mam czasu na zdjęcia, mało tego nawet nie miałby kto robić mi tych zdjęć. Sama nie jestem w tym specjalistką i nawet jeżeli bardzo się postaram to zawsze mam jakieś 'ale'.

Miałam pomysł. A w zasadzie postanowienie noworoczne...
Może zacznę kręcić filmy na bloga?
Uznałam, że to może być fajną formą przekazu. Coś innego, nie tak nudne jak zdjęcia i opis.
Lecz gdy przyszło co do czego to znowu pojawiło się 'ale' – brak mikrofonu sprawił duży problem. Nie chcę by filmy miały kiepską jakość. Chcę by oglądało się je z przyjemnością.

Teraz wiem, po co tu jestem. I na co powinnam odkładać kasiorke!
Bardzo chcę, by zdjęcia, które będę wrzucać na bloga przykuwały Waszą uwagę dlatego czas odkładać pieniądze na lepszy sprzęt.
Pierwszy krok już postawiłam – kupiłam skarbonkę, którą można otworzyć tylko raz jak już będzie pełna oczywiście.

Teraz tylko czas wrzucać do niej drobniaki.
I to jest mój cel! I wiem, że uda mi się go osiągnąć.  

Teraz trochę o stylizacji.
Tym razem postawiłam na styl boho. Białe koszule, bardzo zwiewne, koronkowe skradły moje serce już baaardzo dawno temu. Uwielbiam te klimaty jednak nie potrafiłabym ubierać się w ten sposób na co dzień. Znacznie bardziej przemawia do mnie klasyka.

Tę koszulę znalazłam w Primarku. Od razu rzuciła mi się w oczy i musiałam ją mieć!
Skórzane spodnie są moją ulubioną częścią garderoby. Mogłabym je nosić i nosić, póki nie zmienią się w kompletną „szmatkę”. Dlatego uprzedzam, że zobaczycie je jeszcze na wielu zdjęciach!
Kapelusik już dobrze znacie a buty posiadam już od jakiegoś roku.

___________

Według mnie taka wersja stroju na walentynkowy wieczór jest idealna. Sami przyznajcie, że nie ma nic bardziej romantycznego niż koronka.
Osobiście nie przepadam za kolorem różowym a w odcieniach czerwieni jeszcze nie znalazłam odpowiedniej sukienki na tę okazję. Jak coś mi się rzuci w oczy to na pewno się pochwalę :)





My Name is Iza on

facebookKLIK i bądź na bieżąco!


Follow me on 

instagram - mynameisiza_
snapchat - mynameis.iza

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz