11 marca 2015

SECOND HAND shopping!



Moje motto brzmi - ' Kupuj więcej za mniej '
Nic mnie tak nie pociesza jak zakupy w tzw. „lumpku”. 
Dla jednych do wstyd, a dla mnie to po prostu magiczne miejsce,
 w którym mogę się ubrać od stóp do głów za niewielkie pieniądze! 
I to mi pasuje!
Moje 3/4 szafy to właśnie ciuszki z 'second handów'.
Do sieciówek wybieram się tylko po bieliznę, buty czy spodnie
z którymi zawsze mam problem z rozmiarem.
Przeważnie spotykam się z pozytywnymi komentarzami,
 gdy mój outlook kosztował niewiele. 
Ludzie wtedy z niedowierzaniem otwierają oczy, 
jak coś tak ładnego może znajdować się
 w sklepie z używaną odzieżą. A jednak! 
Nie sztuką jest założyć na siebie drogie ciuchy.
Sztuką jest ubrać się oryginalnie za niewielkie pieniądze!

Niektórzy wolą pójść na łatwiznę, skoczyć do galerii 
i kupić daną rzecz, którą najprawdopodobniej 
będzie miał już każdy w okolicy. 
Nie powiem, bo czasem też tak robię. 
Jednak większą radość sprawia mi szukanie między wieszakami 
tej jednej, jedynej rzeczy! 
To o wiele przyjemniejsze i bardziej satysfakcjonujące. 
W dodatku za niewielkie pieniądze!




BTW.
W roli głównej – sukienka!
Od razu wpadła mi w oko. Kosztowała jakieś 8 zł !
 Idealnie dopasowana, podkreśla każde atuty. 
W dodatku jej kolor to prześliczna butelkowa zieleń! 
Jest to na pewno jedna z moich lepszych zdobyczy :)













| dress and shoes_Atmosphere |

Fot. Dominika Woźniak
  Bardzo dziękuję za wykonanie zdjęć!
Wszystkich zachęcam do sesji – dziewczyna wie co robi! :*







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz